grudnia 26, 2016

Nauka języka obcego





Pamiętam mój pierwszy wakacyjny kurs z języka hiszpańskiego, pamiętam, że była fajna grupa, nie pamiętam natomiast czego dokładnie się nauczyłam 😐. Zapisałam się na kurs bo mój chłopak mieszkał w Hiszpanii, pomyślałam więc, że może mi się przyda ten język. 
Z drugiej strony hiszpański to jeden z popularniejszych języków, pomyślałam sobie, że fajnie byłoby się go nauczyć!

Zapłaciłam za kurs i zaczęłam naukę. Kurs był oczywiście dla początkujących. Nie będę omawiała tego kursu, bo nie o to tu chodzi, kurs był w porządku nie ma co mu zarzucić. Pretensje, że nic się nie nauczyłam miałam, nie do kursu a tylko i wyłącznie do SIEBIE. Cieszyłam się, że ten kurs skończył się tak szybko, natomiast nie cieszyłam się, że skończyły się wakacje 😊.

Dlaczego o tym piszę? Z perspektywy czasu po rocznej nauce języka w Hiszpanii, bardzo zmieniło się moje podejście do nauki "na szczęście".

Zacznijmy od początku.

Pamiętam jak dziś, zapytana na kursie wakacyjnym dlaczego chcę nauczyć się hiszpańskiego? odpowiedziałam, do Kasi (uczestniczki kursu)...to samo co wspomniałam już na początku postu. Kasia odpowiedziała, że ona też tak kiedyś miała i poleca zmienić podejście. Kiedyś uczyła się języka, bo jej narzeczony pracował w Hiszpanii. Na ten kurs uczęszczała już jednak z innych powodów, już nie ze względu na partnera.  Z perspektywy czasu wiem, że miała rację (Kasia jeśli to czytasz to fajnie, teraz dziękuje Ci za te słowa 😃). Dlaczego Kasia miała rację?

Naukę języka w tamtym czasie potraktowałam jako cel do osiągnięcia, a motywacja do tego celu przyszła z zewnątrz. Z dumą dodałam  do mojej listy celów do osiągnięcia i z dumą informowałam, że uczęszczam na wakacyjny kurs języka hiszpańskiego. Ekstra. W tym wszystkim popełniłam jednak podstawowy błąd. Nauka języka to nie cel do wykonania, na nadchodzący Nowy Rok a wyzwanie - długoterminowy proces.

Teraz wiem, że:

  • nauka to dla mnie proces bez daty końcowej
  • motywację czerpię z wewnątrz nie z zewnątrz
  • znam swoje możliwości, nie robię nic na siłę
  • rozliczam się ze swoich postępów sama
  • brak presji ze strony otoczenia, nie tworzę jej też sama
  • wartość jaką w sobie nosi to satysfakcja

Jeśli więc, spieszę naukę języka jako cel do osiągnięcia wiem, że z góry skazuję go na porażkę.

Myślę więc, by się nie poddać i wytrwać w nauce, by być systematycznym, by naukę traktować jak przyjemność nie jak przymus! zacznij od:


znalezienia potrzeb, dla których chcesz nauczyć się języka i tu chodzi o te Twoje potrzeby, nie otoczenia, nie znajomego, który mówi, że ten język jest fajny czy modny i warto go znać. Te potrzeby Cię poprowadzą. Znajdziesz potrzeby znajdzie się też motywacja. Bo jeśli np. chcesz wiedzieć o czym śpiewają w tej piosence, dzięki której pojawia się uśmiech na Twojej twarzy. Bo uwielbiasz hiszpańskie filmy i marzy Ci się je oglądać w oryginale. Bo uwielbiasz tę Malagę czy Barcelonę i koniecznie jak będziesz tam na wakacje to chcesz złożyć zamówienie w restauracji nie po angielsku lecz po hiszpańsku, dokonasz tego!

Gdy już znajdziesz potrzeby:


ucz się najlepiej jak potrafiszZaprzyjaźnij się z tym językiem na codzień. W tym właśnie języku szukaj informacji na każdy, interesujący Cię temat, czytaj prasę, oglądaj filmy dokumentalne z obszarów, które najbardziej lubisz. Znajdź tekst tej piosenki z radia i śpiewaj ją najczęściej jak możesz. Znajdź ludzi, którzy aktualnie uczą się tego samego języka i bądź z nimi w kontakcie w tym właśnie języku.
Każdy język którego się uczysz musisz pokochać, wtedy nauka będzie skuteczna i przyjemna. W każdym dniu staraj się poświęcić czas na naukę nowych i powtórkę starych rzeczy. Stwórz wokół siebie możliwie jak najwięcej obszarów, które będę pomagały Ci każdego dnia obcować z tym językiem. Ciesz się tą nauką. Wizualizuj sobie sytuacje w których w przyszłości będziesz go używał: zagraniczna podróż, rozmowa z przyjacielem, nowa praca itp. Poczuj, jak nie możesz się już tego doczekać.
Nie ma magicznych sposobów na naukę języka, kursów które pomagają opanować język w 3 miesiące. 
Tylko Ty możesz tego dokonać swoją własną pracą, zaangażowaniem, systematycznością.

Reasumując, już nawet nie trzeba się rozpisywać dlaczego z tym kursem wakacyjnym mi nie wyszło, dlaczego nic się nie nauczyłam i dlaczego nie kontynuowałam tego języka po zakończeniu kursu, bo to oczywiste! Nie robiłam tego wszystkiego co powyżej. Zadania domowe rozwiązywałam na godzinę przed zajęciami, a moim ulubionym językiem, wciąż był język polski !
 
Moje przemyślenia spisałam na kartkę papieru już wcześniej, by rozliczyć siebie z fatalnego podejścia do kursu wakacyjnego. Spisałam je tu teraz dla Was. Są to tylko moje osobiste spostrzeżenia, co z nimi zrobicie pozostawiam Wam.
Od roku uczę się języka hiszpańskiego bo chcę i potrzebuje wyrazić siebie w tym języku, a nie dlatego, że aktualnie mieszkam w Hiszpanii. Bo możecie mi wierzyć, ale poznałam ludzi, którzy tu mieszkali przez jakiś czas i nie nauczyli się nawet podstaw hiszpańskiego, angielski owszem używali, ale przecież nie o to tutaj chodzi. 

A Ty dlaczego uczysz się języka ? Zapraszam do konwersacji.





5 komentarzy:

  1. Cześć,
    ciekawie piszesz o języku hiszpańskim i Twoich motywacjach. Ja także uważam, że to jeden z najpiękniejszych języków świata.
    Sama nauczyłam się hiszpańskiego ponieważ taki był mój cel, który sobie wyznaczyłam będąc w liceum.
    Dziś wiem, że to był to cel, który spełniłam i czuję się szczęśliwa.
    Zachęcam do przeczytania mojego bloga. Moja historia jest troszkę zakręcona :)

    https://langusta.io/blog/jak-nauczylam-sie-mowic-w-jezyku-hiszpanskim/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda bardzo fajnie czyta sie Twoja historie :-) dziekuje Ci za nia i za komentarz.
      Gratuluje Ci robisz to co kochasz :-) Wytrwala z Ciebie kobieta :-) podziekowania dla Rodrigo, pozytywnych Hiszpanow, hiszpanskiego slonca, wina i krewetek, ze pomogli Ci zrealizowac Twoje marzenie. Nie ma co w hiszpanskim mozna sie zakochac :-)
      Odezwij sie jak bedziesz w Hiszpani moze uda sie wyskoczyc na jakiegos tapasika. Pozdrawiam i powodzenia ! Pieknego Nowego Roku Ci zycze ! :-)

      Usuń
  2. Przyznaję Ci z stu procentach rację. Zwłaszcza odnośnie tego, że nauka danego języka to proces bez daty końcowej. Nigdy już nie ośmielę się na stwierdzenie, że nauczyłam się jakiegoś języka. Z perspektywy czasu mogę jedynie stwierdzić, że wciąż się uczę. Nauka po prostu przechodzi na inny poziom. Fajnie piszesz. Pozdrawiam z okolic Girony i przycupnę tu sobie na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Bardzo dobry komentarz do tematu motywacji w nauce obcych. Naprawdę świetny! Kiedy ja próbuję wyjaśnić komuś, czemu nie daję za wygraną z nauką hiszpańskiego, skoro ani nie potrzebuję tego języka, ani nie mieszkam w Hiszpanii, ani nawet moi znajomi nie pochodzą z tego kraju (poza 2ma osobami) - to dziwią się. Naprawdę Ci się chce? Tak! Chce mi się, uczę się dużo samodzielnie i mam motywacje - dokładnie taką jak piszesz - wewnętrzną. Komenarza o tym, że można się w jakimś języku "zakochać" to już kompletnie nikt nie rozumie. Uważam jednak, że jest to wręcz niezbędne. Bez chemii nie ma motywacji i tyle. A gdy jest chemia... wiadomo, myślisz o nim nawet wtedy, gdy nikt Ci nie każe ;)

    A propos kursu, właśnie za miesiac jade na taki kurs i jestem szalenie podekscytowana, bo to kurs intensywny. MImo, że tylko tydzień , to jednak w końcu będę miała gdzie używać hiszpańskiego :D. I, żeby jeszcze lepiej wykorzystać ten czas tam, uczę się faktycznie codziennie czegoś sama - ot, taka dodatkowa motywacja zewnętrzna :). Życzę Ci, by hiszpański zawsze Ci sprawiał tyle frajdy. Niestety, z doświadczenia wiem, że język najbardziej cię kręci gdy uczysz się go intensywnie, a potem ta miłość ma wzloty, upadki, ale po prostu go znasz jak stare dobre małżenstwo :). Ale to w sumie też nic złego :)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Ci za tak ciepły komentarz. Życzę Ci, by kurs spełnił Twoje oczekiwania. Mam nadzieję, że da Ci tyle frajdy co nauka języka. Jak czytam Twój komentarz, to sobie pomyślałam ta dziewczyna z językiem hiszpańskim zajdzie daleko. Wszystkie obszary motywacji podkręcone na maksa!
      Powodzenia! wspaniałego tygodnia !

      Usuń

Copyright © 2016 paradaespana , Blogger